Nawigacja

poniedziałek, 16 marca 2015

Muzyka

Jest obecna w moim życiu od zawsze. Pamiętam czasy, gdy na MTV były puszczane teledyski. To był też okres szału na VHS. Nagrywaliśmy z bratem te wideoklipy. Zdarzały się burzliwe debaty co zarejestrować, a co pominąć, gdy kończyła się kaseta. O ile kilkulatek miał jakiś głos przy dużo starszym bracie. Pamiętam jak dziś opad szczęki przy teledysku "Californication". I to ciche marzenie o tym, żeby kiedyś tak wyglądały gry komputerowe.

Ten wpis nie jest jednak o konkretnych zespołach ani moim guście muzycznym. Opowiem Wam o roli jaką pełni w moim życiu muzyka.


Przez większość czasu była to tylko rozrywka. Coś tam sobie leciało w tle. Takie bezmyślne słuchanie, lecz to się zmieniło. W gimnazjum uwielbiałem interpretacje wierszy. W szkole średniej jeszcze bardziej się to pogłębiło. Nie czytałem jednak dużej ilości poezji. Skupiłem się na tekstach utworów muzycznych.

Odkrywałem rzeczy, które mną wstrząsały. Moje emocje, uczucia i to co przeżywałem wewnątrz siebie słyszałem w słuchawkach. Nazwane. To nie były ani optymistyczne, ani pozytywne słowa. W jakimś stopniu myśl, że jest ktoś "podobny" do mnie sprawiała, że nie czułem się tak samotny i niezrozumiany. Marne to jednak pocieszenie, aby naprawdę lepiej się poczuć musiałem się katować takimi "smętami". Gdy osiągnąłem stan totalnej beznadziei i gasiłem słońce w środku dnia, wtedy była szansa, że poczuje się lepiej następnego. Gorzej już być przecież nie mogło... Ze skrajności w skrajność. Muszę wywoływać u siebie silne emocje. Tylko wtedy czuje, że żyje.

Gdy poznałem kogoś i utrzymywaliśmy dłuższy, dobry kontakt zaczynałem szukać bardziej optymistycznych utworów. Czegoś co zaświeci lampkę nadziei, zmotywuje i da siłę na zmiany. Śniłem...

"Każdy sen kończy się, pamiętaj
Każdy dzień zmieni cię, rozerwie
każdy sen chroni cię, pamiętaj"

7 komentarzy:

  1. Ja mam podobnie.Dla mnie muzyka - to słowa, to emocje.Uciekam w muzykę w chwilach słabości.Ja jednak nie skupiałam się tylko na emocjach- ja tłumacząc teksty-bo kiedyś nie było portali,gdzie teksty są już przetłumaczone- uczyłam się języków.Tłumaczyłam słowo po słowie, składałam teksty i wówczas muzyka stawała się dla mnie magiczna,gdy potrafiłam zrozumieć o czym ktoś śpiewa.Do dziś zresztą tak mi zostało- z tym,że teraz słucham i rozumiem, nie ślęczę już nad tłumaczeniem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magiczne jest też to, że każdy może interpretować słowa na swój własny sposób. Wiadomo są utwory mniej lub bardziej dosłowne i nie ze wszystkimi da się kombinować za bardzo. Zdarza się jednak, że czyjś punkt widzenia zaskakuje i prowokuje do dalszych przemyśleń.

      Usuń
    2. I niestety prowokuje również do złych rzeczy.Moc słowa. Mnie od dawna już uczepił się cytat :"Słowo jest ostrzejsze od miecza" i zgadam się w z tym w stu procentach.Nic tak nie potrafi zranić człowieka jak źle dobrane słowo...

      Usuń
    3. Czy można być tak zniszczonym, że najgorsze słowa przestają ranić?

      Usuń
    4. Nie , myślę ,że nie.Człowiek, to takie stworzenie , które chwyta się nawet najbardziej błahej, nieuchwytnej nadziei,a jest do tego nieostrożny, czasem nie czuły.Nie da się nam zgasić sentymentów.Przykład? Bardzo prosty.Na pewno znasz nie jedna opowieść z obozów koncentracyjnych.Co szczególnego jest w tych opowieściach?To,że ludzie mimo iż przeszli przez piekło, chorowali,cierpieli fizycznie i psychicznie,często bywali już w stanie,w którym wydawałoby się ,że nic już nie tknie w nich życia, a jednak niemieckim okupantom udawało się znaleźć sposób na ich ranienie.I to było właśnie to z najgorszych okrucieństw - nie bicie, poniżanie, najwymyślniejsze tortury.To były słowa- słowa ,które rozwiewały najmniejszą nawet nadzieję,która trzymała wielu przy życiu.Zawsze, ale zawsze jest coś czego człowiek się chwyta - to właśnie nadzieja.A nadzieję najłatwiej zniszczyć zwyczajnie słowem:(

      Usuń
  2. Kurcze, trafiłam tu bo byłeś u mnie, komentowałeś post o Tacie, że też byś tak chciał... myślałam, że wpadnę, powiem coś w stylu "na pewno wszystko będzie dobrze" i tyle. Ale nie, nie powiem tego, bo to by było zbyt mało. W sumie trudno mi napisać to, co chciałabym Ci przekazać. Walcz, masz chęć a to już wielki sukces, życzę dużo siły. Masz prawo do szczęścia i liczę, że posmakujesz tego wszystkiego o czym marzysz. Pozdrawiam
    www.oczamimamy.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znajdujesz słów (nie chcę Cię urazić, teksty masz świetne) czy wiesz, że moje szanse są bliskie zeru i boisz się powiedzieć tego na głos? Wiem jak jest. Będzie ciężko. Jest milion przeszkód. Pozdrawiam Cię

      Usuń